Na wycieczkę? Na kopiec!
Idzie lato, a nas już od dłuższego czasu rozpieszcza piękna, słoneczna pogoda. To idealna okazja na spacery, wycieczki rowerowe, krajoznawcze. Komu znudzą się już spacery po pięknym Rynku czy Kazimierzu i z zabudowań pragnie ucieczki w zieleń, dobrze zrobi mu wizyta na jednym (lub pięciu – bo tyle ich mamy w Krakowie) kopcu. Część dumnie góruje nad miastem, część delikatnie chowa się za wieżowcami, ale wszystkie zachwycają turystów i rdzennych mieszkańców Krakowa praktycznie co rok. Czym w ogóle są kopce? To ukształtowane z ziemi ścięte stożki, które w prehistorii były wznoszone w funkcji miejsca pochówku, kultu czy obrony terenu. W kolejnych latach (tych, z których pochodzi większość krakowskich kopców) wznoszono je na pamiątkę ważnych wydarzeń i osób.
Kopiec Kościuszki w Zwierzyńcu
Cieszy oczy mieszkańców Krakowa już od 1820 roku. Kościuszko był związany z Krakowem, dlatego zaraz po jego śmierci postanowiono uwiecznić jego sylwetkę dla potomnych. Długo spierano się nad tym, jaki pomnik byłby godny bohatera. Sejm, zachwycony kunsztem i trwałością kopców Wandy i Krakusa, zdecydował się właśnie na tę formę. Odsłonięcie przyciągnęło znakomite osobistości z całej Europy. Podczas wojen losy kopca były bardzo wyboiste – tworzono tam m.in. fort. Obecnie możesz tam nie tylko wypić dobrą kawę, pospacerować, zaciągnąć się historią, ale też wjechać na górę rowerem – możesz łączyć rekreację z nauką historii w przyjemny sposób.
Kopiec Niepodległości im. Piłsudskiego w Lesie Wolskim
Największy z kopców. Symbol walki o niepodległość, którego budowa zakończyła się w 1937 roku. Co ciekawe pod kopcem znajdują się szczątki ziemi ze wszystkich terenów, na których walczyli Polacy. Oczywiście jako symbol patriotyczny, Kopiec niejednokrotnie przeżywał próby zniszczenia, niejednokrotnie przynajmniej po części udane. Do dziś jednak cieszy oko niejednego mieszkańca i turysty i również jest symbolem naszej historii i kultury.
Kopiec Krakusa w Podgórzu
To miejsce, w odróżnieniu od opisanych wyżej owiane jest ogromną tajemnicą, a jego historia jest możliwa do wskazania tylko przy pomocy legend. Jedną z nich przedstawia Długosz, jakoby kopiec miał być wzniesiony na cześć Kraka (założyciela miasta) a on sam miał być pochowany na jego szczycie. Teorii jest całe mnóstwo i naprawdę warto je zgłębić i wybrać swoją ulubioną, właśnie podczas spaceru w okolicach Kopca.
Chyba każdy mieszkaniec Krakowa, a także przyjezdny powinien znaleźć kilka godzin na wycieczkę po krakowskich kopcach – to bodaj najprzyjemniejszy sposób na naukę historii i aktywny wypoczynek.